Spowolnienie gospodarcze odcisnęło wyraźne piętno na branży transportowo-spedycyjno-logistycznej. Zdaniem Adama Brzozowskiego, business unit managera HRK Logistics Purchasing, branżę tę można umieścić na liście najbardziej poszkodowanych kryzysem.
— Ubiegły rok był naznaczony ponad 400 bankructwami firm transportowych, masowym pozbywaniem się flot samochodowych, często w większości wyleasingowanych, ogromnym zastojem w rozwoju powierzchni magazynowych — przede wszystkim spekulacyjnych, czyli przeznaczonych pod wynajem, a nie budowanych pod konkretne zamówienie operatora logistycznego — wylicza Adam Brzozowski.
Aż do połowy 2009 r. nawet najwięksi operatorzy logistyczni zwalniali sporo ludzi, w tym kadrę menedżerską.
— Branża logistyczna jest odzwierciedleniem sytuacji gospodarczej. Spadek zamówień jaki wiele firm z branży TSL odnotowano w ostatnich miesiącach spowodował zmniejszenie skali operacji logistycznych, co z kolei zmusiło wiele firm do optymalizacji kosztów zatrudnienia. Wiele firm przeprowadziło restrukturyzację zatrudnienia w postaci likwidacji stanowisk i rozdzielania zadań pomiędzy pozostających w przedsiębiorstwie pracowników — komentuje Iwona Sączawa, konsultantka z firmy doradztwa personalnego Hays Poland, specjalizująca się w rekrutacji pracowników do działu logistyki.
Źródło: pb.pl