Dezinformacja na temat energetyki stanowi 20 proc. polskiego internetu. Jak reaguje sektor?

W polskim internecie co drugi dzień pojawiają się treści związane z energetyką. Niestety, co piąta z nich jest nieprawdziwa lub zniekształcona – tak wynika z badania zleconego przez Polskie Towarzystwo Elektrociepłowni Zawodowych. To groźne zjawisko, ponieważ fake newsy o energetyce prowadzą do podziałów i radykalizacji w społeczeństwie oraz obniżają zaufanie do władz. Mogą też wpływać na decyzje inwestycyjne w sektorze energetycznym, a nawet zagrażać bezpieczeństwu energetycznemu kraju. Aby temu zaprzestać, PTEZ rozpoczęło ogólnopolską akcję edukacyjną pod hasłem „Energia naprawdę”, której celem jest informowanie Polaków i zwalczanie dezinformacji w sieci.

Polscy internauci są bardzo zainteresowani tematami z branży energetycznej, takimi jak elektrownie atomowe, węgiel i gaz, ceny energii, polityka klimatyczna czy bezpieczeństwo energetycznego kraju. W ciągu ośmiu miesięcy od stycznia do sierpnia br. w sieci pojawiło się na ten temat 2,5 mln wpisów w social mediach (Facebook, Twitter, Instagram, TikTok), na portalach informacyjnych, forach i blogach. Wygenerowały one 21,8 mln interakcji i dotarły do ponad 3,5 mld odbiorców informacji o sektorze energetycznym. To znaczy, że każdego dnia w sieci publikowano ok. 10,3 tys. treści na ten temat, które wywoływały prawie 90 tys. interakcji i miały zasięg ok. 14,5 mln potencjalnych kontaktów. W skrócie: co drugi Polak codziennie napotykał w sieci informację związaną z sektorem energetycznym.

 Energetyka jest bardzo ważną częścią gospodarki, ma wpływ na wszystkie jej pozostałe segmenty, ale także na życie codzienne Polaków, bo każdy z nas korzysta z energii. Stąd tak duże zainteresowanie tym obszarem. A jeśli jest duże zainteresowanie, to pojawia się też duża ilość informacji nieprawdziwych, zmanipulowanych czy tendencyjnych – mówi Przemysław Kołodziejak, wiceprezes PGE Polskiej Grupy Energetycznej.

 Skala dezinformacji w obszarze energetyki jest naprawdę duża. Z przebadanych przez nas wpisów wynika, że ponad 500 tys. z nich powiela w jakiś sposób nieprawdziwe treści dotyczące sektora energetycznego. Zdecydowanie jest więc z czym walczyć – mówi Dorota Jeziorowska, dyrektorka Polskiego Towarzystwa Elektrociepłowni Zawodowych (PTEZ).

Analiza PTEZ wykazała, że fałszywe treści dotyczące energetyki dotarły do ponad 605 mln potencjalnych odbiorców i wywołały około 2,5 mln interakcji w sieci. To znaczy, że co piąta informacja o sektorze energetycznym w polskim internecie jest nieprawdziwa lub zniekształcona.

 Energetyka jest w dzisiejszych czasach bardzo wrażliwą dziedziną, także jeżeli chodzi o szeroko pojęte bezpieczeństwo. Rosja, która przez całe lata stosowała wobec Europy szantaż energetyczny, niedawno zaatakowała Ukrainę i też posługuje się dezinformacją właśnie w obszarze energetyki. Wiele spośród tych fałszywych informacji, z którymi Polacy spotykają się w internecie, jest generowanych przez konta, które służą po prostu propagandzie rosyjskiej, z inspiracji służb specjalnych Kremla. Natomiast powielanie tych fake newsów przez zwykłych użytkowników internetu bardzo często wynika po prostu z niewiedzy i niedoinformowania – mówi Maciej Maciejowski z Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej.

Fałszywe informacje o energetyce są nie tylko zwykłym kłamstwem, ale też zagrożeniem dla społeczeństwa, które stają się przez nie bardziej radykalne i podzielone, walcząc między sobą w różnych bańkach informacyjnych i tracąc zaufanie do władz. Mogą też wpływać na decyzje inwestycyjne w sektorze energetycznym, a nawet zagrażać bezpieczeństwu energetycznemu kraju przez działania propagandowe obcych służb wywiadowczych.

 Ta dezinformacja powoduje odpowiednie kształtowanie opinii publicznej, co przekłada się później na działalność firm energetycznych. Klasycznym przykładem są protesty przeciwko budowie takich czy innych źródeł energii, przeciwko budowie linii energetycznych, nowych gazociągów czy stosowaniu określonych technologii. Pojawiająca się w przestrzeni publicznej dezinformacja i przekłamania mają więc ogromny wpływ na funkcjonowanie sektora i realizowane inwestycje, które z kolei przekładają się na bezpieczeństwo energetyczne, na akceptację przez społeczeństwo pewnych rozwiązań technologicznych bądź brak tej akceptacji – mówi Przemysław Kołodziejak.

Analiza zlecona przez PTEZ wykazała, że fałszywe informacje i manipulacje dotykają głównie kwestii związanych z węglem i gazem, energetyką jądrową, cenami energii, zyskami firm energetycznych i celami polityki klimatycznej. W dyskusji publicznej często pojawiają się nieprawdy dotyczące np. szkodliwości elektrowni jądrowych dla środowiska czy zagrożenia dla ludzi mieszkających koło turbin wiatrowych.

– Walka z tymi nieprawdziwymi informacjami jest tym trudniejsza, że całość procesów związanych z funkcjonowaniem sektora energetycznego jest bardzo złożona, jest wiele uwarunkowań, które mają wpływ na jego kształt – mówi Dorota Jeziorowska.

Polskie Towarzystwo Elektrociepłowni Zawodowych uruchomiło ogólnopolską akcję edukacyjną pod hasłem „Energia naprawdę” w reakcji na rosnącą ilość fałszywych informacji o sektorze energetycznym i rynku energii. Jej celem jest informowanie Polaków, wyjaśnianie skomplikowanych i łatwych do zniekształcenia zagadnień oraz podnoszenie poziomu wiedzy na temat działania elektroenergetyki i ciepłownictwa. Kampania zakłada też szybkie reagowanie na fake newsy, które pojawiają się w sieci, mediach tradycyjnych i debacie publicznej.

– Walka z fake newsami w obszarze energetyki jest bardzo ważna. Dotychczas robiliśmy to indywidualnie, reagując na bieżąco – jako organizacje branżowe czy spółki energetyczne – mówi dyrektorka PTEZ. – W ramach naszej kampanii „Energia naprawdę” planujemy szereg działań. Będziemy zaangażowani w mediach takich jak TikTok, Twitter oraz LinkedIn, a poprzez naszą stronę internetową i bloga chcemy szeroko promować treści związane z energetyką. Mamy nadzieję, że uda nam się odczarować jak najwięcej zagadnień związanych z tym sektorem. Będziemy też dementować fake newsy w social mediach i na bieżąco rozpracowywać nieprawdziwe informacje, które są dostępne w sieci – w tym również te, które zostaną nam zgłoszone poprzez naszą stronę internetową, do czego gorąco zachęcamy. 

– Strona internetowa kampanii energianaprawde.pl jest narzędziem służącym do odróżniania prawdziwych, rzetelnych informacji od fake newsów, od celowej dezinformacji czy po prostu nieprawdy powielanej w sposób nieświadomy. Tam każdy może wkleić link do informacji, która go interesuje, i osoby kompetentne, eksperci z branży będą w stanie tę informację zweryfikować  dodaje Maciej Maciejowski. Warto też generalnie, użytkując internet i media społecznościowe, zwracać uwagę na to, skąd pochodzą treści, które powielamy i podajemy dalej. Często te fałszywe konta w mediach społecznościowych już na pierwszy rzut oka wydają się podejrzane, mają jakieś dziwne, zdawkowe opisy, fałszywe zdjęcia wklejane z internetu. Aktywują się w przełomowych momentach politycznych czy geopolitycznych i to właśnie jest charakterystyczne dla celowej dezinformacji.