Zakończyło się już postępowanie wyjaśniające dotyczące grudniowych opóźnień w ustaleniu rozkładu jazdy pociągów. Przypomnijmy- pasażerowie nie wiedzieli, jakie pociągi i z których peronów odjadą. Pracownicy kas i informacji nie potrafili poinformować właściwie pasażerów, ponieważ sami nie wiedzieli, w jakim kierunku odjadą pociągi.
PKP Intrcity zapłaci 550 tysięcy kary, a Przewozy Regionalne niecałe 100 tysięcy mniej. Nie jest to najwyższa kara, jaka groziła przewoźnikom. Jako że PKP nie wiedzie się najlepiej, kara jest wystarczająco dotkliwa. Pytanie brzmi, kto tak naprawdę za nią zapłaci. Czy możemy spodziewać się kolejnych podwyżek biletów?
Przewoźnicy mogą się odwołać od decyzji Urzędu Transportu Kolejowego.