Nie wszystkie parametry były jednak tak dobre. Przychody ze sprzedaży spadły z 23,1 mld zł w III kwartale 2008 r. do 18,6 mld zł. Zysk operacyjny wyniósł 423 mln i był ponad 17 proc. niższy niż przed rokiem. Co teraz? Łatwo nie będzie.
Zarząd spółki i analitycy są wyjątkowo zgodni. Sytuacja makroekonomiczna od kilku miesięcy nie sprzyja spółce. Co konkretnie? Niskie marże rafineryjne i spłaszczony dyferencjał (czyli różnica między ceną ropy Brent a rosyjską Ural, którą przerabia Orlen).
— Warunki makro osiągnęły dno i teraz mogą się już tylko odbić, a my wraz nimi Na odrobinę optymizmu pozwala nam już teraz wzrost marży petrochemicznej i umacnianie się złotego. To ważne, bo większość kredytów mamy w euro i dolarach. Także ceny ropy naftowej obecnie rosną — wylicza Sławomir Jędrzejczyk, wiceprezes PKN Orlen ds. finansowych.
Rok 2009 spółka z pewnością zakończy na plusie.
— Ale jedynie dzięki zyskom ze zmiany wyceny zapasów ropy i zadłużenia wyrażonego w walutach obcych — twierdzi Paweł Burzyński, analityk DM BZ WBK.
Źródło: pb.pl