Strona główna Wiadomości Zakupy i Zaopatrzenie Koncesje utrudnią handel gazem LPG

Koncesje utrudnią handel gazem LPG

Podmioty z branży LPG mają już koncesje na obrót paliwami ciekłymi i zostały zweryfikowane przez Urząd Regulacji Energetyki co do swojej rzetelności, poziomu infrastruktury i sytuacji finansowej. Proponowane zmiany mają służyć ograniczeniu szarej strefy, lecz w przypadku obrotu gazem płynnym szara strefa w ogóle nie występuje, co przyznaje nawet Ministerstwo Gospodarki. Tak więc koncesjonowanie obrotu LPG z zagranicą niczemu nie służy, będzie jedynie utrudniać reeksport LPG.


Z kolei przyjęty w projekcie poziom opłat zapasowych (maksymalnie 60 zł/t w wypadku ekwiwalentu ropy i 160 zł/t w wypadku przechowywania LPG) jest trzykrotnie wyższy od obecnych stawek rynkowych. Oznacza to konieczność wydatkowania ok. 200 mln zł rocznie i w konsekwencji podwyżkę cen gazu płynnego, która dotknie 2,7 mln kierowców i ponad 5 mln gospodarstw domowych, ale również fermy drobiu i suszarnie zbóż.


Obecnie magazynowanie 1 tony przez 30 dni (usługa biletowa, świadczona przez OLPP, Lotos, PKN i kilka mniejszych firm) kosztuje 25-28 zł/t. Zatem magazynowanie przez kolejnych 60 dni, za które przedsiębiorcy będą płacić Agencji Rezerw Materiałowych, nie powinno przekraczać dwukrotności tej kwoty, czyli ok. 60 zł/t, a w projekcie jest 160 zł/t!


Polska Izba Gazu Płynnego postuluje do Senatu o:


1. Wyłączenie z projektu ustawy obowiązku posiadania przez przedsiębiorców z branży LPG koncesji na obrót z zagranicą.


2. Pozostawienie wysokości zapasów dla branży LPG na obecnym poziomie, tj. 30 dni i wyłączenie z projektu ustawy przepisów podwyższających tę ilość do 90 dni.


3. Alternatywnie (w przypadku nieuwzględnienia przez Senat propozycji z pkt. 2) branża postuluje urealnienie maksymalnej stawki opłaty zapasowej wnoszonej przez przedsiębiorców z projektowanych 160 zł/t do rzeczywistej wysokości 60 zł/t.

LPG jest paliwem alternatywnym, niskoemisyjnym i ekologicznym. Prawie nigdzie w Europie nie gromadzi się zapasów LPG z powodu wysokich kosztów magazynowania w wysokociśnieniowych zbiornikach. Nie ma też problemu z „zakręceniem kurka” – dostawcy są z wielu krajów, a Polska dysponuje rozwiniętą infrastrukturą, w tym trzema terminalami morskimi. Większe zapasy LPG nie wpłyną na zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego Polski, bo nie ma zagrożenia odcięcia dostaw. Koncesje z kolei w branży LPG nie są do niczego potrzebne, tak jak na rynkach regulowanych. W przypadku LPG mamy wolny rynek, który został sprywatyzowany 20 lat temu i w związku z tym koncesjonowanie obrotu gazu płynnego niczemu nie służy.

Exit mobile version