VII Kongres Spedytorów

Dlaczego ustawodawca hamuje rozwój branży logistycznej? Jaka jest skala zaniedbań w Polsce? – pytali uczestnicy VII Kongresu Spedytorów. 

Fatalny stan infrostruktury drogowej w Polsce powoduje, że średnia prędkość ciężarówki wynosi 50 km na godzinę, podczas gdy w Niemczech 90 km na godzinę. Po wprowadzeniu w życie przepisów bezpieczeństwa ograniczających mobilność przewoźników sytuacja ulegnie jeszcze pogorszeniu – komentuje Marek Tarczyński, prezes Polskiej Izby Spedycji i Logistyki.

Funkcjonujące wciąż niekorzystne rozwiązania podatkowe obniżają konkurencyjność naszych przewoźników. Podstawowym problemem jest termin płatności VAT (10 dni), podczas gdy u naszego zachodniego sąsiada obowiązuje składana co miesiąc deklaracja. Kolejnym kłopotem jest konieczność płacenia VAT (22%) za przewożenie towaru od granicy Polski do składu celnego w głębi kraju. W krajach starej Unii stawka ta wynosi zero procent.

Za dużo jest służb zajmujących się kontrolą przewozu towarów spożywczych. Na Zachodzie występuje tylko jeden rodzaj inspekcji.

Spedytorzy zaskarżyli ostatnio znowelizowaną ustawę o transporcie drogowym. Wymóg certyfikacji usług stanie się przyczną znikania małych firm z rynku. To zachamuje rozwój branży. Przepis jest zastanawiający, gdyż w państwach ościennych podobnych regulacji nie ma, a zagraniczne firmy mogą swobodnie prowadzić działalność w Polsce. Czy to ma być prezent dla konkurencji zagranicznej? -zastanawia się Tarczyński. 

Prezes izby ocenia, że branża będzie się nadal rozwijać, jeżli wzrost gospodarczy utrzyma się na poziomie 5% PKB. Problemy mogą się pojawić, jeśli spadnie on poniżej 3%. Przyszłością jest oferowanie klientom kompleksowej obsługi.

Więcej: Rzeczpospolita, 05.07.2006

Exit mobile version