Zdaniem Lima, spadek cen ropy naftowej z poziomiu 147,27 USD za baryłkę w lipcu, do obecnych 33 USD nie spowoduje większego ruchu w opłatach za korzystanie z autobusów i pociągów. Powodem ma być uzależnienie wysokości opłat od czynników takich jak poziom inflacji, czy średni wzrost pensji. Minister podał dla porównania sytuację z roku 2007, kiedy pomimo wzrostu cen paliwa o 40 proc., poziom opłat transportowych zwiększył się jedynie o 0,7 proc. Wyraził również nadzieję, że w roku 2009 nie dojdzie do podwyżki.
Lim odniósł się również do konieczności uzwględnienia praw rządzącym popytem i podażą. Za przykład podał kwestię cen jajek, które poszybowały w góre po wykryciu melaniny w nabiale pochodzącym z Chin. Konsumenci przestawili sie wówczas w krótkim czasie na jaja sprowadzane z Malezji, których podaż nie była wystarczająca. Wynikało to z faktu wysokich cen kukurydzy na malezyjskim rynku, które zmusiły farmerów do zmniejszenia swoich hodowli kur.
Przedstawiając plany na kolejny rok, Lim podważył pomysł podnoszenia podatku VAT z 7 do 8,5 proc. co zdaniem niektórych mogłoby sprawić, że transport publiczny byłby darmowy. W opinii Ministra nie jest to odpowiednia droga.
źródło: Straits Times
źródło zdjecia: www.sxc.hu