Francuska kolej w tak trudnej sytuacji nie była od lat. Pasażerowie masowo rezygnują z pociągu na
rzecz wspólnych przejazdów. SNCF – francuski przewoźnik państwowy – robi wszystko by nie stracić
więcej klientów, ale miejscowa prasa przekonuje, że zagrożenie stało się faktem.
Czy tak samo stanie się w Polsce?
Na czym polega fenomen wspólnych przejazdów? Kierowca oferuje wolne miejsca w samochodzie
pasażerom, którzy dokładają się do kosztów podróży. Chętni na wspólną podróż ogłaszają się na
platformach internetowych. Dodatkowo na stronach tego typu prowadzone są procedury weryfikacji i wzajemnego oceniania się użytkowników, co gwarantuje bezpieczeństwo i wiarygodność zarówno kierowców, jak i pasażerów.
We Francji BlaBlaCar (znany tam do niedawna pod nazwą Covoiturage.fr) jest największą platformą
organizującą wspólne przejazdy i to on zdeklasował na rynku sławę francuskich kolei – TGV. Portal
skupia już ponad 3 miliony użytkowników, a dzienna liczba nowych rejestracji liczona jest w tysiącach.
Miesięcznie kierowcy BlaBlaCar przewożą w Europie ponad 600 tys. pasażerów – to tyle, co 1,5
tysiąca pełnych składów pociągowych TGV. Na taką sytuację na francuskim rynku transportowym
wpływ miał nie tylko kryzys ekonomiczny, lecz również strajki pracowników kolei czy stale drożejące
bilety. Tymczasem przejazd z kierowcą z portalu może być nawet 3 razy tańszy niż pociąg na tej
samej trasie.
Serwis BlaBlaCar swoją działalność w Polsce rozpoczął w listopadzie 2012. Czy PKP powinno zacząć się obawiać swojej pozycji? Wygląda na to, że jeszcze nie, ale to kwestia najbliższych lat.