Cena ropy na rynku amerykańskim wzrosła wczoraj o 1,7 procent, przekraczając ponownie granicę 73 dolarów za baryłkę.
Główna przyczyna powrotu cenny ropy w strefę rekordową to niepokoje w Nigerii, gdzie cała seria porwań i ataków na obcokrajowców zatrudnionych przy wydobywaniu ropy w tym kraju, a także na instalacje naftowe, spowodowała zmniejszenie wydobycia o ok. 20 procent.
Na rynek naftowy oddziałują też wydarzenia w Iranie, który jest czwartym światowym producentem ropy naftowej. Obawy o przyszłość dostaw z tego kraju wzbudziła środowa wypowiedź irańskiego prezydenta Ahmadineżada, który odrzucił zachodnie oskarżenia o ambicje atomowe, nazywając je "wielkim łgarstwem".
W Londynie na giełdzie ICE Futures wskaźnikowa dla rynku europejskiego cena ropy Brent z Morza Północnego zamknęła się w czwartek na poziomie 73,43 dol. za baryłkę, wyższym o 99 centów od poprzedniego zamknięcia.
Więcej: Puls Biznesu, 13.05.2006
