Cena ropy przekroczyła granicę 70 dolarów za baryłkę. Tę rekordową cenę, od niespełna ośmiu miesięcy, zanotowano w Singapurze. Natomiast rekord wszechczasów padł w Londynie.
Rekord wszechczasów to 70,85 dolarów za baryłkę, pobity na nowojorskiej giełdzie za sprawą huraganu Katrina.
Według ekspertów, na rynek oddziaływują nadal ubiegłotygodniowe dane na temat sytuacji na największym na świecie, amerykańskim rynku paliw. Opublikowany w środę ostatni raport rządowy USA wskazywał, w prawdzie na wzrost zapasów ropy surowej, ale jednocześnie wykazał znaczny, bo aż o 3,9 mln baryłek spadek zapasów benzyny, które wynoszą obecnie w USA 207,9 mln baryłek i są niższe o ok. 2 procent niż przed rokiem.
Wraz ze wzrostem cen ropy poszły w górę w poniedziałek ceny oleju opałowego oraz benzyny. Zdrożała ona o 1,28 centa do 2,1198 dol. za galon (3,8 litra), a więc do poziomu najwyższego od początku września.
Dodatkowym czynnikami powodującymi hossę na rynku naftowym są napięcia polityczne w Iranie i Nigerii. Powoduje to niepokoje o przyszłość dostaw ropy z tych krajów- czołowych producentów z OPEC.
W Nigerii, która jest dwunastym producentem ropy na świecie są one powodowane przez partyzantkę walczącą z rządem i koncernami naftowymi. W przypadku Iranu chodzi o ewentualne sankcje wobec ambicji atomowych tego kraju, który czwartym producentem ropy na świecie.
Źródło: PAP, msu, 17.04.2006
Na giełdzie surowcowej w Londynie cena ropy ustanowiła już nowe historyczne maksimum osiągając rano poziom 71,93 dol. za baryłkę.
Z kolei na giełdzie surowcowej w Nowym Jorku cena baryłki ropy z dostawą w maju przekroczyła wczoraj poziom 70 dol. osiągając 70,69 dol.
Źródło: PAP, DowJonesNewswires, tm, 18.04.2006