Według Bolesława Wolnego, geodety ze Szczecina, Polska nie ma ustawowo ustalonej granicy morskiej. Apeluje w tej sprawie już od kilkunastu lat.
Wśród braków Wolny wymienia nie ustaloną linię podstawową morza terytorialnego, a przez to związaną z nią morską granicę państwa. Również podział administracyjny morza na poszczególne województwa nie został do tej pory zrobiony.
Wszystko opiera się na tzw. lini podstawowej, czyli oddzielającej wody terytorialne od terenów wewnętrznych kraju. Istnieją dwie metody jej wyznaczenia. Pierwsza zakłada, że linia podstawowa przebiega po najniższym poziomie wód morskich, druga natomiast mówi, że można ją wyznaczyć łącząc prostymi odcinkami najbardziej wystające punkty lądu. W ten sposób postąpili Niemcy wzdłuż wybrzeża Uznamu i Rugii. Gdyby zastosować tę zasadę do Zalewu Szczecińskiego, to powinien znajdować się on w rejestrze wód wewnętrznych Polski, a nie terytorialnych jak to jest obecnie.
Ministerstwo Gospodarki Morskiej informuje, że w budżecie na przyszły rok przewiduje się fundusze na dokładne wyznaczenie granicy morskiej. Wówczas też rozpisze się przetarg dla firm geodezyjnych, na przeprowadzenie tej operacji. Już teraz wiadomo, że będzie to bardzo kosztowne.
Więcej: Portal Morski, 7.08.2006
