W Dubaju powstać ma jedno z największych centrów logistycznych na świecie.
Szejkowi Ahmedow bin Saeed al Maktoum, planuje wybudowanie lotniska, na którym rocznie przeładowywać się będzie 12 mln t frachtu lotniczego. Przy takiej ilości towarów terminal ten prześcignąłby London-Heathrow czy Chicago O’Hare. W pobliżu portu projektowane jest też stworzenie wielkiej strefy wolnocłowej, która mogłaby stać się siedzibą przedsiębiorstw z całego świata.
Dubaj stanie się w ciągu najbliższych lat z pewnością jednym z najważniejszych centrów logistyki – powiedział szejk, sprawujący funkcję prezesa urzędu do spraw lotnictwa cywilnego Dubaju i zarazem szefa linii lotniczej Emirates Airline. Port z 6 mln TEU rocznego przeładunku i strefą wolnocłową już istnieje. Zagospodarowanie tego wielkiego obszaru pustyni to pierwszy krok w kierunku zmiany Zjednoczonych Emiratów Arabskich w logistyczne mocarstwo.
Spojrzenie na pierwszy etap budowy portu lotniczego Jebel Ali International JxB dowodzi, że tej wizji ma szanse na realizacje. Początkowo powstanie tylko jeden z sześciu zaplanowanych pasów startowych. Prace nad nim powinny zostać zakończone w 2007 r. Dodatkowo mają być wybudowane także dwa terminale: pasażerski i cargo, a także hangary dla prywatnych samolotów. Następnie, w miarę rosnącego popytu, realizowane będą kolejne fazy inwestycji.
Panująca dynastia Maktoum stworzyła w Dubaju raj podatkowy, w którym gwarantuje się inwestorom 15- letnie zwolnienie z płacenia podatku. Cło importowe wynosi tylko 4%. W dodatku nie dotyczy ono korzystających z usług Dubai Logistics City w sytuacji, kiedy przeładowywane towary przeznaczone są rzeczywiście tylko dla Dubaju. Ponadto DLC chce stworzyć w porcie strefę wolnego handlu, która będzie połączona drogą graniczną z posterunkiem celnym. Powstanie tutaj pierwsza zintegrowana platforma logistyczna na terenie strefy wolnego handlu – mówi Zibell główny dyrektor Dubai Logistics City.
Dzięki temu możliwe będzie wyładowywanie kontenerów ze statku i wysłanie ich dalej jako fracht lotniczy, bez konieczności załatwiania formalności związanych z importem. Już teraz w przeciążonym międzynarodowym porcie lotniczym w Dubaju przeładowuje się ze statku na samolot ponad 100 tys. t towarów rocznie. Szejkowie nie chcą się jednak ograniczyć tylko do usług tranzytowych. Przewoźnicy i spedytorzy przychodzą i odchodzą szybko, kiedy przepływ towarów zmienia się – mówi Zibell. To oznacza, że nie tylko transport będzie w centrum uwagi. Znajdują się tu m.in. centra dystrybucji i części zamiennych na rynki na Bliskim i Środkowym Wschodzie- czytamy Według Gazecie transportowej.
Dotychczas rzeczywistość w Dubaju wyprzedziła wszystkie prognozy. Międzynarodowe lotnisko osiąga imponujący wskaźnik rozwoju 20 do 30% rocznie. W 2004 r. w porcie przeładowano 6,43 mln TEU. W ubiegłym było to już ponad 7 mln TEU. A jeśli wzrost ten nie osiągnie przewidywanego tempa – wtedy wolna powierzchnia będzie kilka lat dłużej wykorzystana jako pastwiska dla wielbłądów- mówi Zibell
Więcej: Polska Gazeta Transportowa, 24.03.06