Tak przynajmniej twierdzi Inspekcja Transportu Drogowego, która zarządza siecią radarów. A co najważniejsze w planach jest ustawienie kolejnych 300 sztuk. Skuteczność fotoradarów jest duża. W ciągu długiego weekendu średnio rejestruje się blisko 4000 wykroczeń.
A i pomysłów na łapanie kierowców nie brakuje. W planach jest montaż urządzeń, które mierzą średnią prędkość na początku i na końcu trasy. Także kierowcy przejeżdżający na przysłowiowym "późnym żółtym" powinni się mieć na baczności, gdyż kamery wyłapują i takie wykroczenia, a urządzenia rejestrujące takie wykroczenia pojawią się niebawem na polskich drogach.
Obecnie fotoradary wyłapują kierowców, którzy przekroczyli prędkość o minimum 10km, ale najczęstsze przekroczenia prędkości to około 30km. Inspekcja Transportu Drogowego zamierza zainwestować w nowe urządzenia 50 milionów euro.
