Polskie koleje mogą dostać miliardy euro na inwestycje i modernizację z Unii Europejskiej, problem w tym że nie mają, z czego zapłacić podatku VAT.
W latach 2007-13 PKP Polskie Linie Kolejowe mają szansę na ponad 4 mld euro unijnych dotacji. Dzieki czemu kolej miałaby szanse stać się szybka i bezpieczna. Ale PKP PLK może nie mieć pieniędzy na zapłacenie setek milionów euro podatku VAT swoim kontrahentom realizującym inwestycje. – Grozi nam niewykorzystanie unijnych pieniędzy – przestrzega Janusz Piechociński, ekspert Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.
Od wejścia Polski do Unii Europejskiej obowiązuje 22-proc. stawka VAT przy inwestycjach kolejowych. Wcześniej część inwestycji finansowana z funduszy przedakcesyjnych objęta była zerową stawką podatku. Problem polega na tym, że VAT nie jest tzw. kosztem kwalifikowanym, a więc nie może być refundowany z unijnych funduszy. PLK musi znaleźć na to środki własne bądź uzyskać pieniądze z budżetu państwa.
– Kwestia VAT-u jest newralgiczna, sygnalizowaliśmy już ten problem w Ministerstwie Transportu – mówi Teresa Zwiernik, członek zarządu PKP PLK. Jeśli firma nie znajdzie pieniędzy na podatek, wtedy poszkodowani będą głównie wykonawcy kontraktów inwestycyjnych. – To stawia pod znakiem zapytania przyszłe inwestycje – mówi Gazecie Maciej Radziwiłł, prezes firmy Trakcja Polska PKRE wykonującej m.in. modernizację linii kolejowej Skierniewice – Koluszki.
KP PLK planuje w najbliższym czasie wybór w przetargu doradcy finansowego, który miałby m.in. zaproponować sposoby na znalezienie pieniędzy na VAT.
Leszek Baj
Więcej: Gazeta Wyborcza, 18.08.2006