W pierwszych trzech kwartałach 2018 r. liczba nowych miejsc pracy utworzonych w transporcie i gospodarce magazynowej wynosiła niemal 40 tys.* Wszystko wskazuje na to, że w tym roku będzie ich więcej. Rozwój branży logistycznej i coraz atrakcyjniejsze warunki pracy sprawiają, że Polacy chętnie szukają zatrudnienia w tym sektorze gospodarki. Według danych Grupy Progres o jedno stanowisko z zakresu TSL rywalizuje średnio 20 kandydatów.

Firmy z branży TSL walczą o pracowników kusząc ich nie tylko atrakcyjnym wynagrodzeniem, ale również najróżniejszymi dodatkami, które sprawiają, że kandydaci chętnie odpowiadają na ogłoszenia i chcą związać się z logistycznym pracodawcą na dłużej. W III kwartale 2018 r. liczba nieobsadzonych miejsc pracy w transporcie i gospodarce magazynowej wynosiła 13,2 tys. z czego niemal 20 proc. stanowiły te nowo utworzone.  Sektor TSL boryka się więc ze sporymi brakami kadrowymi mimo, że jest jedną z najchętniej wybieranych branż, co pokazuje potencjał i olbrzymie zapotrzebowanie na pracowników tej gałęzi przemysłu.

Z najnowszego raportu Grupy Progres, podsumowującego trendy rekrutacyjne 2018 r. wynika, że branża logistyczna jest w ścisłej czołówce specjalizacji, w których szczególnie chętnie chcieli pracować kandydaci w 2018 r. starający się o wybrane stanowisko. O miejsce pracy w TSL rywalizowało średnio 20 osób.

 

Chcą pracować jako specjaliści i operatorzy

Spośród wszystkich ofert pracy w branży logistycznej największym zainteresowaniem cieszyły się stanowiska: specjalisty ds. logistyki (nawet 100 kandydatów na miejsce), trenera procesów i operatora wózka widłowego – to pierwsza trójka topowych stanowisk. Na kolejnych miejscach uplasowały się oferty pracy na stanowisku asystentki działu planowania, magazyniera, specjalisty ds. zaopatrzenia, koordynatora   ds. transportu. Peleton zamyka młodszy specjalista ds. dystrybucji krajowej i pracownik sortujący przesyłki kurierskie.

Niezmiennie dobre prognozy rozwoju sektora TSL i przewidywany, wysoki wzrost wynagrodzeń sprawiają, że branża logistyczna jest atrakcyjna dla osób szukających zatrudnienia. Pomimo pewnej presji płacowej Polska, na tle Unii Europejskiej, pozostaje ciągle w gronie państw odnotowujących niskie koszty pracy, a to oczywiście powoduje duże zainteresowanie naszym krajem ze strony inwestorów. Sprzyja nam także położenie czy bliskie sąsiedztwo zachodnich rynków. Kandydaci obserwując rynek z pewnością mają świadomość dobrej koniunktury i dostrzegają w branży logistycznej duże możliwości – pewnego zatrudnienia oraz rozwoju – mówi Agnieszka Różańska z Grupy Progres. – Pracodawcom z kolei zależy na pracownikach, którzy zwiążą się z firmą na dłuższy czas. Oferują tym samym coraz lepsze wynagrodzenia oraz pakiety benefitów, ale też dają możliwość awansów, nawet pracownikom najniższych szczebli. Ta tendencja dotyczy również, tak popularnych w ostatnich latach, pracowników z Ukrainy. Praktycznie dla wszystkich naszych Klientów logistycznych przeprowadzamy procedurę uzyskania wojewódzkich zezwoleń na pracę dających możliwość osobom z Ukrainy pozostania u pracodawcy przez minimum rok – podkreśla Agnieszka Różańska.

 

Moda na logistykę

Zainteresowanie pracą w branży logistycznej widać nie tylko wśród Polaków. Dane z kampanii „Jeden telefon i masz pracę” Grupy Progres wskazują, że w 2018 r. 66 proc. Ukraińców myślących o wyjeździe do Polski w celach zarobkowych deklarowało, że w naszym kraju chciałoby podjąć pracę w branży logistycznej. W tej grupie o takiej pracy myślało 58 proc. kobiet i 42 proc. mężczyzn. Część z nich – 30 proc. potwierdzało, że pracę w magazynie może rozpocząć od zaraz.  To zainteresowanie może się utrzymać, szczególnie w sytuacji, gdy nie doszło do przewidywanego od 1 stycznia 2019 r. masowego „odpływu” pracowników z Ukrainy. Nasi zachodni sąsiedzi kuszą na razie pracowników wykwalifikowanych, ze znajomością języka niemieckiego, jednak z pewnością w tej kwestii należy trzymać rękę na pulsie.

Według Agnieszki Różańskiej analizując rynek logistyczny nie można zapominać o branży e-commerce, która rośnie w niewyobrażalnym tempie, zarówno na świecie jak i w Polsce. Coraz więcej Polaków kupuje w sieci (56 poc.), a prognozy dla naszego kraju wskazują wzrosty ok. 8 proc. aż do 2020 r. Co więcej wprowadzone, w ostatnim czasie, ograniczenia handlu tzw. „niehandlowe niedziele” działają jak woda na młyn. Jak widać jest to, więc dla branży ogromna szansa, ale i wyzwanie. Do Polski z impetem wchodzą tacy giganci, jak Zalando czy Amazon, a zatrudnienie, w przypadku chociażby tego ostatniego, to kilkanaście tysięcy osób.

Nasz kraj jest mocnym graczem na europejskim rynku logistycznym. I chociaż z danych GUS-u wynika, że w sektorze usług i transportu w ubiegłym roku (I-III kwartał) zlikwidowano 14,7 tys. miejsc pracy to jednak powstało 39,4 tys. nowych. Co w ostatecznym rozrachunku daje 24,7 tys. stanowisk. Mimo prognozowanego spowolnienia gospodarczego, nastroje w tej branży są dobre, a pracodawcy prześcigają się w ofertach pracy związanych z administracją i zarządzaniem lub publikowaniu ogłoszeń dot. pracy fizycznej. I chociaż problemy kadrowe są faktem to jednak nie brakuje chętnych na oferowane stanowiska, a ofert będzie coraz więcej.

W informacji wykorzystano dane Grupy Progres z kampanii „Jeden telefon i masz pracę” prowadzonej nieprzerwanie na Ukrainie od 1 lipca 2018 r. przez Grupę Progres oraz dane Grupy Progres za 2018 r. analizujące 28 330 aplikacji na oferowane stanowiska. 

*Popyt na pracę w 2018 r. Dane GUS.

 

W skład Grupy Kapitałowej Progres wchodzą spółki w całości z polskim kapitałem, z których najstarsza na rynku funkcjonuje od 2002 roku.  Grupa wspiera przedsiębiorstwa w całej Polsce w zakresie pracy tymczasowej (Progres HR), doradztwa biznesowego i szkoleń (Progres Consulting), rekrutacji stałych (Progres Permanent Recruitment), a także optymalizacji procesów (Progres Advanced Solutions). Rocznie zatrudnia ponad 25 tysięcy pracowników i realizuje 1,5 tysiąca projektów rekrutacyjnych. Posiada kilkadziesiąt oddziałów w Polsce i zagranicą.