Systematyczne skracanie czasów transportu sprawiło, że terminy dostaw pomiędzy krajami naszego regionu niewiele różnią od czasów dostaw transportu krajowego. Jak to wpływa na cały łańcuch logistyczny?
Wiele firm decyduje się na rezygnację z krajowych magazynów na rzecz jednego regionalnego, z którego realizowana jest cała dystrybucja. Pozwala to na optymalizację stoków magazynowych i tym samym ograniczenie kosztów całego łańcucha dostaw. Umiejętne zarządzanie godzinami przyjmowania zleceń do realizacji oraz wybór rzetelnego operatora logistycznego pozwalają na utrzymanie dotychczasowego czasu realizacji transportów – od momentu złożenia zlecenia do dostawy do finalnych odbiorców, a tym samym pozwala na zapewnienie wymaganych standardów obsługi i konkurencyjności – mówi Sebastian Plesiński, Dyrektor Sprzedaży, DSV Road.
Pomimo znacznego przyspieszania w zakresie realizacji przewozów drobnicowych najczęstszymi pytaniami klientów pozostają niezmiennie te o częstotliwości wyjazdów oraz czasy dostaw do finalnych odbiorców. Im większe bowiem są możliwości operatora, tym wyższe stają się również wymagania jego klientów.
Operator logistyczny musi się także liczyć z określonymi ograniczeniami, wynikającymi z warunków od niego niezależnych. W zależności od obsługiwanego kierunku będą to nie tylko pogoda i charakter wolumenów, ale często także przepisy prawa. Na przykład w krajach skandynawskich wprowadzane są kolejne, jedne z najbardziej restrykcyjnych w Europie, normy dotyczące przewozów drogowych. Oprócz standardowej emisji spalin bardzo ważnym czynnikiem jest choćby posiadanie opon z kolcami i łańcuchów na kołach. W ostatnim czasie w Norwegii pojawił się projekt wprowadzenia płacy minimalnej kierowców przebywających na terytorium tego kraju. Wprowadzając ten przepis, wzorem niemieckiego MiLoG, rząd norweski ma na celu zrównanie płac tamtejszych kierowców z przyjezdnymi, co automatycznie spowoduje znaczny wzrost kosztów dla firm zagranicznych.