Myślisz, że twój pracodawca przegląda treść wysyłanych przez ciebie maili oraz sprawdza po jakich stronach internetowych serfujesz? Jeśli tak, to prawdopodobnie masz rację – dowodzą dziennikarza magazynu TIME
Kiedy jeden z jego pracowników zadzwonił z informacją, że jest chory, Scott McDonald, dyrektor Monument Security w Sacramento zdecydował się podjąć śledztwo. Zdążył w międzyczasie poinformować swoich ludzi, 400 strażników oraz ekipy patrolowe, że zainstalował program Xora, który monitoruje ich ruchy za pomocą nadajników GPS umieszczonych w telefonach służbowych. Technologia ta została wprowadzona w celu lepszego wykorzystania zasobów. Po zalogowaniu się, McDonald zauważył na ekranie swojego monitora, że pracownik, który nie tak dawno dzwonił z informacją, że jest chory, wcale nie przebywa w swoim łóżku. – Jak to możliwe, że jedziesz drogą nr 80 w stronę Reno, skoro jesteś chory? – zapytał po dodzwonieniu się na komórkę chorego. Długa cisza w słuchawce, dźwięk zwiastujący koniec pracy w tej firmie, zakończyła się stwierdzeniem – masz mnie.
Wśród pracodawców, którzy informują swoich ludzi o systemach monitorowania ich pracy, są tacy, którzy aktywnie śledzą co robi w danej chwili określony pracownik. Menedżer w American Northeast zastanawiał się nad spadkiem produkcyjności jednego z pracowników. Po zainstalowaniu systemu Surf-Control, zauważył, że interesujący go człowiek spędza duże ilości czasu na niewinnie brzmiącej stronie internetowej. Okazało się, że jest to witryna prezentująca pornografię. -Nie interesuje mnie co moi ludzie robią w domach. Ale to co robią w pracy, to mój biznes – podsumowuje menedżer.
Naucz się dobrze tego prawidła: to co robisz w pracy, leży w gestii zainteresowań twojego szefa. Xora i SurfControl to tylko niektóre z nowych technologii, które w ostatnich dwóch latach wyrosły jak grzyby po deszczu. Okazuje się, że twój największy wróg znajduje się bardzo blisko – to komputer stojący spokojnie na twoim biurku i zapisujący każdy ruch
-Zgodnie z prawem, nic co robisz w pracy na komputerze nie może być monitorowane – mówi Jeremy Gruber z National Workrights Institute. Jednak z obserwacji Center for Business Ethics w Bentley Collage, aż dziewięciu na dziesięciu pracodawców obserwuje elektroniczne posunięcia swoich podwładnych.
Więcej: Time, 11.09.2006