19.1 C
Warszawa
piątek, 22 września, 2023

KODY KRESKOWE, ich certyfikacja i przyszłość.

 

Supermarket, kolejka do kasy. Kasjerka męczy się z odczytaniem kodu z etykietki przywieszonej do spodni. W końcu wstukuje go ręcznie. Takie sytuacje – miejmy nadzieję – będą zdarzać się coraz rzadziej

Instytut Logistyki i Magazynowania (ILiM) oraz Centralny Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Przemysłu Poligraficznego w Warszawie od kilku miesięcy wydają certyfikaty w zakresie jakości drukowania kodów kreskowych EAN.UCC. Certyfikaty (na trzy lata) mogą dostać zarówno drukarnie, jak i firmy produkcyjne, czy duże marki handlowe. Po co? – Żeby nie było takich sytuacji, iż kasjerka musi sama wpisywać numer kodu kreskowego. Wyeliminowanie takich sytuacji to dla sieci handlowych kluczowa sprawa, bo to oznacza dla niej oszczędności, a z drugiej strony zadowolenie klienta czekającego przy kasie sklepowej – mówi Jerzy Majewski, zastępca kierownika Centrum Wiedzy Logistycznej w Instytucie Logistyki i Magazynowania.

Z badań przeprowadzonych przez ILiM wynika, że ok. 10 proc. swojej pracy kasjerki w hipermarketach poświęcają na ręczne wprowadzenie numerów widniejących pod kreskami. Bo tak naprawdę te czarne i białe kreski, które widzimy na opakowaniach wody mineralnej, soków, czy innych produktach, nie są najważniejsze. Sensem całego globalnego systemu są bowiem cyfry, które pod nimi widnieją. To one tworzą niepowtarzalny numer w globalnej sieci. A kreski? Są tylko informacją dla skanera laserowego, który odbijając określoną ilość światła potrafi przetworzyć tę informację na zrozumiały dla komputera numer. Dlatego też kod kreskowy jest czarno-biały, a nie zielono-pomarańczowy, czy czerwono-żółty. – Sam kod jest tylko graficzną interpretacją tego wszystkiego, co jest pod nim napisane i jest po to, by nie trzeba było wpisywać ręcznie owego numeru – zaznacza Majewski.

 

Etykieta dużo ci powie

System identyfikacji towarów EAN.UCC funkcjonuje na świecie od ponad 30 lat i nie ma w tej chwili alternatywy. Tworzą go trzy organizacje: europejska EAN, amerykańska UCC i kanadyjska EEEC, które od tego roku działają oficjalnie pod jedną nazwą Global System 1. System GS1 działa w 133 krajach, należy do niego ponad milion firm (w bazie danych organizacji krajowej GS1 Polska jest ich zarejestrowanych 17 tys. i to niekoniecznie polskich), które nadają niepowtarzalne numery swoim produktom. U nas o unikalność numerów nadanych firmom dba właśnie Instytut Logistyki i Magazynowania (GS1 Polska). Firmy mają do swojej dyspozycji cztery rodzaje kodów kreskowych: 13-cyfrowy, 8-cyfrowy (drukowany na niedużych opakowaniach, np. lekarstwach, czy paczkach papierosów), 14-cyfrowy (łatwo go rozpoznać, bo ma kreski tylko w dwóch grubościach) i kod UCC/EAN-128, który umożliwia zakodowanie wielu informacji. Kod UCC/EAN-128 jest bazą do tzw. etykiety logistycznej, którą masowo wdrożyła w swojej sieci firma Jeronimo Martins Dystrybucja (JMD), właściciel sklepów “Biedronka” wg projektu ILiM. JMD wymaga takiej etykiety obecnie od blisko dwustu swoich dostawców. – Etykietę logistyczną nakleja się na paletę zawierającą zidentyfikowane produkty, np. opakowania zbiorcze z wodą mineralną. Wszystkie informacje, np. indywidualny numer palety, liczbę opakowań zbiorczych, datę przydatności do spożycia, zawarte są w kodzie na etykiecie palety. Tych danych może być dużo, jeśli nie mieszczą się w jednym kodzie, można je kontynuować w kolejnych wierszach w dowolnej ilości. Jeśli paleta z taką etykietą dotrze do centrum dystrybucyjnego, to magazynier skanując kod na etykiecie, automatycznie wprowadza do systemu informatycznego wszystkie, potrzebne informacje – opowiada Majewski. Instytut zabiega o to, żeby etykietę zaczęły stosować też inne duże sieci ponieważ ich dostawcy mogą być również dostawcami do JMD. – Ale musimy najpierw uzgodnić, jakie wspólne informacje powinny się na niej znaleźć. Nie może być bowiem tak, żeby różne sieci wymagały etykiet z różnymi danymi – zaznacza Majewski. Prace harmonizacyjne już trwają, 24 lutego w ILiM odbyło się pierwsze spotkanie robocze w tej sprawie. Do uzgodnień przystąpiły takie firmy, jak: Auchan, Carrefour, Rossman, Kaufland, Makro, Real, Komfort, ze strony producentów: Nestle, Danone, Colgate Palmolive, a stronę operatorów logistycznych reprezentowała firma Raben.

 

System wyśledzi towar

Kody kreskowe i ich jakość nabrały znaczenia po 1 stycznia 2005 r., kiedy to Unia Europejska nałożyła obowiązek śledzenia produktów żywnościowych (tzw. “traceability”). Jerzy Majewski: – W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że w sklepie nie może znajdować się żywność, która jest niebezpieczna dla konsumenta. Stąd każda firma z branży spożywczej jest zobowiązana do prowadzenia rejestru pochodzenia towarów spożywczych: czyli od kogo je dostała i do kogo wysłała. Gdy jakiś klient stwierdzi, iż dany produkt jest niebezpieczny dla zdrowia, trzeba określone partie towaru natychmiast wycofać: ze sklepu, z hurtowni, z centrum dystrybucyjnego. Aby to zrobić, trzeba wiedzieć, gdzie one się znajdują. Jeśli się nie ma wydajnych systemów informatycznych i wydajnych identyfikatorów, to w zasadzie szybka reakcja jest niemożliwa. Stąd tak ważne jest prawidłowe oznakowanie opakowań zgodnie z globalnymi standardami systemu EAN.UCC.

 

Ile kosztuje używanie kodu kreskowego

Nic nie kosztuje. Uczestnik systemu EAN.UCC opłaca roczną składkę za udział w systemie i może bez ograniczeń nadawać numery poprzedzane swoim prefiksem wyrażane w zarezerwowanych dla globalnych standardów symbolikach kodów kreskowych: EAN-13, EAN-8, UCC/EAN-128 oraz UPC-A i UPC-B (te ostatnie tylko na rynek USA i Kanady).

 

Ile za certyfikat

  • dla zakładu poligraficznego: 1400 zł (z auditem wstępnym 2400 zł)
  • uczestnika programu EAN/UCC: 1550 zł (z auditem 2350 zł)

 

Certyfikaty wydaje Jednostka Certyfikująca w Instytucie Logistyki i Magazynowania, ul. Estkowskiego 6, Poznań, tel. (061) 850 49 84, 850 49 83, e-mail:

Więcej: LOGISTYKA – dodatek do Gazety Wyborczej z dnia 08-03-2005

Powiązane Artykuły

Jesteśmy również na

4,159FaniLubię
317ObserwującyObserwuj
317ObserwującyObserwuj
spot_img

Praca w Motorola Supply Chain & Procurement, czyli jak wygląda bycie Motorolaninem

Przyświeca nam jeden cel – pomagać innym, aby w najważniejszych momentach stawali na wysokości swoich zadań. Wartości firmy są dla nas fundamentem wszystkich działań....

Z ostantiej chwili