Jedna z pierwszych platform do porównywania cen i zamawiania usług kurierskich – KurJerzy.pl – ma już za sobą pierwszą dekadę funkcjonowania. Praktycznie od startu zyskowny biznes, najlepsze wyniki osiąga od ostatnich dwóch lat po fundamentalnej przebudowie platformy.
Trafne założenia
– Wiele firm o podobnym profilu miewało problemy z uzyskaniem zapłaty za wykonane usługi, co w efekcie mogło się przekładać na nieterminowe zapłaty wobec dostawców i przewoźników. Właściwe ustawienie tego tematu pozwoliło nam uniknąć tych problemów i umożliwiło skupienie się na rozwoju przedsiębiorstwa – zauważa Marek Richert, współtwórca KurJerzy.pl.
Przełomowe decyzje
– Decyzja o budowie nowej platformy od podstaw była strzałem w dziesiątkę. Świadczą o tym wyniki, które od 2018 roku rosną jeszcze szybciej. Dzięki rozwiązaniom analitycznym wdrożonym w naszym serwisie możemy bardzo szybko podejmować właściwe decyzje o kolejnych działaniach – mówi Marek Richert z platformy KurJerzy.pl.
Dostarczone wyniki
– Dużym sukcesem jest wzrost wolumenu przesyłek zagranicznych. Udało nam się go zwiększyć aż o 450 proc. rok do roku. Aktualnie więcej niż co ósme zamówienie to właśnie przesyłka zagraniczna. W tym roku przewidujemy uzyskanie jeszcze lepszych wyników – komentuje Marek Richert z platformy KurJerzy.pl.

Plany na 2020
– Wdrażamy również narzędzia, które ułatwiają tworzenie większej liczby zamówień, co jest kluczowe przy współpracy ze średnimi i dużymi firmami z branży ecommerce. Cały czas pracujemy nad nowymi rozwiązaniami, by zoptymalizować i przyspieszyć proces zamówień – dodaje Marek Richert. – Zaplanowaliśmy automatyzację procesu obsługi zdarzeń występujących po stronie nadawców i odbiorców. W przypadku wystąpienia jakichkolwiek problemów reagować będziemy w możliwie najkrótszym czasie, bez niepotrzebnego angażowania klientów.
Serwis KurJerzy.pl przykłada dużą wagę do dzielenia się wiedzą z klientami, chociażby zamieszczając artykuły blogowe. – W ubiegłym roku rady dotyczące przygotowania przesyłki pozwoliły nam wyeliminować o ponad połowę liczbę problematycznych przesyłek. Mniej doliczeń z powodu źle zapakowanej przesyłki to więcej zadowolonych klientów. Zamierzamy dalej rozwijać tę przestrzeń – dodaje Marek Richert.